Żyjemy w czasach coraz większej świadomości siebie, ale także
staramy się poznać lepiej nasze otoczenie. Od kilku lat widzimy
rosnący trend dotyczący zdrowego stylu życia, zaczynając od
"zdrowego" (nie zawsze racjonalnego :p) żywienia, po sport
(ta sama sytuacja). W takim razie dlaczego z roku na rok obserwujemy
coraz większy procent ludności zmagających się z otyłością?
Dlaczego już co trzecie 11-letnie dziecko ma z tym poważny problem?
Zwracamy uwagę produkty, z których gotujemy obiad, staramy się
sięgać po produkty z działu "eko", a może warto bliżej
się przyjrzeć co znajduje się w naszych przekąskach? W końcu od
wstania z łożka do momentu pójścia spać czeka nas wiele pokus,
od kupnego rogalika ze sklepu na śniadanie, po ciastko w pracy, bo w
końcu koleżanka miała urodziny, a kończąc na kupnym batoniku czy
opakowaniu frytek z budki.
Dlatego dzisiaj przyjrzymy się grupie produktów, które pojawiły się
na szeroką skalę w naszej diecie w latach 60 ubiegłego wieku .
Mowa o kwasach tłuszczowych (KT) o konfigurancji trans (TFA).
Na początek trochę teorii. Kwasy tłuszczowe trans można podzielić
na dwie grupy: występujące naturalnie w mleku i mięsie zwierząt
roślinożernych oraz te "sztucznie" wytworzone podczas
procesu uwodornienia olejów roślinnych. Czemu jest to takie ważne?
Ponieważ wbrew powszechnej opinii nie wszystkie tłuszcze trans są
szkodliwe. Te naturalnie występujące w przyrodzie mają działanie
przeciwmiażdżycowe, właściwości przeciwutleniające i
przeciwnowotworowe.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i
Rolnictwa (FAO, Food and Agriculture Organization) zaleca się, aby z
TFA pochodziło poniżej 1% łącznej wartości energetycznej
pożywienia – im mniej, tym lepiej.
Ocenia się, że zawartość kwasów tłuszczowych trans pochodzenia
naturalnego w diecie europejczyka nie przekracza 2g, co odpowiada
wyżej podanym wartościom. Jednak żeby nie przedłużać na dzisiaj
skupimy się na negatywnych stronach tej tematyki, czyli sztucznie
wytworzonych TFA przez przemysł spożywczy.
Główny problem związany jest z wykorzystywaniem uwodornionych
olejów roślinnych na szeroką skalę przez producentów żywności.
Badania przeprowadzone w Polsce w 2004 roku wykazały wysokie
zawartości TFA w zupach i sosach w proszku, wyrobach ciastkarskich,
produktach czekoladowych, przekąskach i chipsach ziemniaczanych,
produktach typu fast food (frytkach, hamburgerach, pizzy, itp.),
margarynach twardych i margarynach miękkich. Dlaczego? Tłuszcze te
wolniej ulegają reakcji utlenienia, więc mogą być stosowane do
wielokrotnego smażenia (np.: frytek w budkach), a wypieki mają
lepszą porowatość, dłuższy okres przydatności do spożycia oraz
większą objętość – więc jest to idealny surowiec do produkcji
żywności, która ma stać na półkach po kilka miesięcy
zachowując niezmieniony wygląd.
A co z tym zdrowiem? Spożywanie TFA pochodzących z produktów
zawierających przemysłowo utwardzone tłuszcze roślinne wiąże
się ze zwiększonym prawdopodobieństwem wystąpienia cukrzycy typu
2 i oporności na insulinę, co dodatkowo łącząc z otyłością
wiąże się z zespołem metabolicznym.
Dodatkowo wzrasta ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, gdyż
powodują one obniżenie poziomu cholesterolu HDL i zwiększenie proporcji
cholesterolu całkowitego do cholesterolu HDL, uznawanego za
najsilniejszy wskaźnik ryzyka zgonu na chorobę niedokrwienną serca.
Inne badania wskazują, że nadmiar KT o konfiguracji trans w diecie
powoduje zwiększone ryzyko wystąpienia niektórych typów nowotworów, między
innymi nowotworów piersi, prostaty, a także raka jelita grubego.
Szczególnie niekorzystny wpływ wywierają TFA na organizm niemowląt
i dzieci - prowadzą one do zaburzeń rozwoju somatycznego płodu
oraz niskiej masy urodzeniowej noworodków (kobiety w ciąży powinny
szczególną uwagę poświęcać przekąskom. Nie raz słyszałam o
tym jak w nocy ukochany musiał się wybierać do McDonald's, a
naprawdę dziecku nie są potrzebne znikome składniki odżywcze
zawarte w burgerze i frytkach :D W tabelce poniżej pokazana
zawartość KT o izomerii trans w przykładowych produktach
spożywczych).
Podsumowując, obecne w margarynach (zwłaszcza produkowanych metodą
uwodornienia) oraz w żywości tzw. wygodnej, sztuczne izomery trans
są główną przyczyną rosnącej zachorowalności na dietozależne
schorzenia metaboliczne. Nie trzeba ograniczać TFA pochodzenia
naturalnego (zwierzęcego), ponieważ ich udział w codziennej diecie
jest niewielki, a dodatkowo mają korzystny wpływ na nasze zdrowie.
Warto natomiast przyglądać się składom produktów, które
kupujemy w przerwie między pracą albo zamiast wybierać kupne
ciastka, samemu przygotowywać w domu (ale bez użycia margaryny!). Trudno oprzeć się pokusie słodkich czekoladowych ciasteczek czy przepysznych frytek, ale warto ograniczyć, a nawet wykluczyć całkowicie, ponieważ skutki są bardzo nieprzyjemne. Warto znaleźć alternatywy, zamiast frytek smażonych na głębokim oleju możemy sami przygotować frytki z batatów, a na przekąskę ukulać popularne ostatnio "kulki mocy", które słyną z dużej zawartości zdrowym tłuszczy. Wystarczy odrobina naszego czasu i zaangażowania, a organizm nam podziękuje!
Produkty, których powinniśmy unikać:
- słodycze
- wyroby ciastkarskie i garmażeryjne
- fast foody (szczególnie frytki, które mogą być smażone w oleju wielokrotnego użytku)
- batoniki
- koncentraty spożywcze
- chipsy
- mięso panierowane i smażone na głębokim oleju
Dziękuję za uwagę. To był mój pierwszy post i mam nadzieję, że zostanie miło przyjęty. Zachęcam do dyskusji, a będzie mi jeszcze milej jak napiszecie o czym chcielibyście poczytać następnym razem. Pozdrawiam :>
Źródła:
Bardzo się cieszę, że wystartowałaś z blogiem! :) Trzymam kciuki za jego rozwój :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :* Bardzo miło, że osoba, która jest jedną z moich największy inspiracji jako pierwsza skomentowała mój pierwszy post. Nawet nie wiesz jakie to motywujące :D
UsuńZapamiętałam Cię ze spotkania bo masz taką energię, że miałam ogromną nadzieję, że zdecydujesz się założyć bloga. Mi się podoba :-) w szkole średniej też się trochę interesowałam żywnością ale nie poszłam w tym kierunku. Chętnie poczytam twoje teksty bo tematyka i forma jest bardzo fajna :) powodzenia życzę
OdpowiedzUsuńMyślę, że takie posty sa potrzebne :) uświadamiają nam co jest zdrowe, a co nie, zwłaszcza gdy yerz Tak dużo osób ma nadwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Każdy sobie powinien zdawać sprawę z tego jak się odżywia. Szczególnie osoby , które mają właśnie problem z nadwagą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://xgabisxworlds.blogspot.com/
Dziękuję Karolina za ten post! Właśnie zaczęłam diete wiec bardzo przydatne informacje😉
OdpowiedzUsuńhttp://dobieramypodklady.pl
Dziękuję Karolina za ten post! Właśnie zaczęłam diete wiec bardzo przydatne informacje😉
OdpowiedzUsuńhttp://dobieramypodklady.pl
świetnie
OdpowiedzUsuńhttp://iamemilia.blog.pl/
Bardzo przydatny post, zwłaszcza dla osób, którzy idą teraz na dietę :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, szczególnie że ja tez interesuję się zdrowym odżywianiem, więc będę podczytywać Twojego bloga :-) Czuje że dużo inspiracji będę mogła tu znaleźć :-)
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz - zapraszam również do mnie :-) Mysle że mamy dość spójna tematykę :-)
Świetnie :)
OdpowiedzUsuń